Prospekcja podwodna jeziora Salent.
W dniach 5-13 lipca 2006r. członkowie SKN „Wod.o.Lot” badali dno jeziora Salent oraz prowadzili prospekcję powierzchniową na jego brzegach. Podczas pierwszych dni „zwiedzaliśmy” tereny okołobrzegowe. Standardowa prospekcja (sprawdzenie, czy w miejscu domniemanych obiektów archeologicznych nie występują ich naziemne znamiona) została urozmaicona o poszukiwanie łodzi do wynajęcia oraz odpowiednich miejsc do zanurzenia się. W miejscu domniemanej grobli nie odnaleźliśmy żadnych śladów takiej konstrukcji (zarówno na nabrzeżu jeziora, jak i wyspy). Zaznaczyć trzeba jednak, że oba miejsca porastają mniej więcej na odległość trzech metrów wgłąb jeziora trzciny, co mocno utrudniło nam prospekcję (także podwodną). Wydaje nam się jednak, że tak na wyspie, jak i na lądzie nie ma żadnych widocznych śladów obiektów archeologicznych.
Również prospekcja podwodna w tym miejscu nie wykazała pozostałości grobli. Mimo słabej widoczności, często spadającej poniżej 0,5m. (z powodu kwitnącej wody, mulistego dna, bliskości trzcinowisk), stwierdziliśmy z całą pewnością, że pod wodą nie ma najmniejszych śladów grobli. Przypuszczamy, że znane z opisów przejazdy wozem na wyspę były możliwe dzięki wytworzeniu się w miejscu wypłycenia (z 2,5 do 1m.) naturalnego przejścia. Nieodkryty pozostał powód organizowania przepraw. Niewielka wyspa jest bowiem całkowicie zarośnięta i niedostępna.
Także badania podwodne południowej części jeziora w okolicach półwyspu zwanego „Tajwanem” nie wykazały jakichkolwiek obiektów archeologicznych. Ponownie należy zaznaczyć, że prospekcję podwodną terenów przybrzeżnych skutecznie uniemożliwiały trzciny, zarastające pas sięgający maksymalnie 6m. od brzegu.
Kolejnym etapem badań była prospekcja podwodna wokół tzw. Ptasiej Wyspy. Także ta wyspa otoczona jest szerokim na 2-4m. pasem trzcin. Mimo to, w jej południowo-zachodniej części udało się odnaleźć skupisko kamieni różnej wielkości. Obiekty wykazują ślady obróbki. Ten, który wydobyliśmy, był wyraźnie przepołowiony i tworzył półkule. Dodatkowo nosił ślady opasania metalową taśmą (lub łańcuchem). Kamienie znajdowały się na głębokości ok. 2-2,5m. Ich rozkład na dnie jeziora nie został zbadany, ponieważ nie pozwalała na to widoczność i mulistość dna. Nie mniej jednak przypuszczamy, że kamienie są częścią (szeroko rozumianej) konstrukcji portowej lub przeprawy mostowej.
W związku z chronologicznym powiązaniem stanowisk naziemnych z Ptasiej Wyspy oraz „Tajwanu” po odkryciu kamieni rozpoczęliśmy przeszukiwanie jego północnych i zachodnich nabrzeży. Ustaliliśmy, że (jeśli kamienie były podporą dla konstrukcji drewnianej) z miejsca odnalezienia depozytu można wywnioskować, iż prowadziła ona w kierunku półwyspu. Niestety badania dna nie przyniosły żadnego rezultatu. Ponownie nie wykluczamy, że domniemane znaleziska może pokrywać trzcinowisko.
Dalsza część badań jeziora z powodu mętności kwitnącej wody oraz bardzo szerokiego pasa trzcin została przełożona na okres lepszych warunków nurkowych. Mamy nadzieję powrócić tam w niedalekiej przyszłości.
|